Podbitka
I nas dzieje się dużo, powoli tego nie ogarniam. Panowie od elewacji już kończą, w piątek pokaże efekt końcowy, przebiera już nogami z ciekawości jak wyjdzie. Na razie pokaże jak podbita wygląda. W ogóle dom teraz z podbita wygląda już zupełnie inaczej
W poniedziałek mieliśmy spotkanie ze stolarzem i wstępnie wszystko sobie poustalalismy, niestety termin dopiero na styczeń, ale cóż na budowie trzeba czekać cały czas.
Choć nam raczej fachowcy przychodzą wcześnie, znowu ostatnio mieliśmy fuksa bo zadzwonił malarz że już chce przyjść. Jak wpadłam szał jak to już jeszcze nic nie mamy poustalane, z tego wszystkiego pół nocy nie spałam, myśli mi się metlily w głowie, ten moment jest tak ważny że takie tempo mnie totalnie rozwaliło, stres przeokropny. No ale cóż nikt ie mówił że budowa jest łatwa.